| Mały jacht żaglowy Karaś 520 |
Pomysł na projekt Karasia 520 oparty był na założeniu, że żeglarstwo śródlądowe nie musi być drogie i skomplikowane. Powinno być bezpieczne i nieść jak najwięcej frajdy z obcowania z wiatrem i wodą. Jacht miał być tani, tak aby zwykła polska rodzina (2+1) nie musiała pozbywać się dorobku życia, by cieszyć się z posiadania własnej łódki. Karaś 520 jest kabinową jednostką mieczową o długości 520 cm i szerokości 230 cm. Skorupy wykonane są z laminatu, pokład w kluczowych miejscach dodatkowo wzmacnia się przekładką z pianki Herex. Na ożaglowanie typu slup składa się pełnolistwowy grot (9,6 m2) oraz fok (5,1 m2). Maszt podparty jest parą want i sztagiem. Ilość osprzętu sprowadzono do niezbędnego minimum. Do obsługi grota przewidziano talię zaczepioną na dnie kokpitu. Fokiem operujemy za pomocą szotów prowadzonych przez kipy na dachu kabiny. Knagi samozaciskowe umieszczone są na ściankach kabiny od strony kokpitu. Możliwe jest użycie rolera. Urządzenie sterowe zamocowano na słupku w otwartym kokpicie. Posiada ono profilowaną, laminatową płetwę wykonaną w technologii przekładkowej. Właściwości nautyczne można określić jako bardzo dobre. Karaś osiąga 5 węzłów już przy wietrze o sile 2B. Pływa o wiele szybciej niż większość znacznie bardziej okazałych jachtów widywanych na śródlądowych wodach. Po szczegóły odsyłam do październikowego numeru "Żagli" z 2004 roku. Opisano tam osiągane przez łódkę prędkości przy różnych kursach względem wiatru. Konstruktor przewidział dwie wersje zabudowy: dla trzech i czterech osób. Wersja czteroosobowa posiada dwie pojedyncze hundkoje i podwójna koję dziobową. Trzyosobowa - jedną hundkoję i podwójną koję dziobową.Wersja czteroosobowa przeznaczona jest raczej na krótsze wypady lub dla osób mniej wymagających w dziedzinie komfortu. Podstawowa wersja trzyosobowa zapewnia niebywale dużo miejsca jak na tak niewielką kabinę. Chciałoby się powiedzieć, że w środku mamy znacznie więcej przestrzeni niż wskazywałyby wymiary zewnętrzne. Efekt ten uzyskujemy dzięki przemyślanym rozwiązaniom technicznym i projektowaniu jachtu od wewnątrz. Po pierwsze łódka nie posiada półpokładów, dzięki czemu uzyskano dodatkową przestrzeń. Ze środka kabiny został usunięty pilers. Jego rolę przejęła belka podmasztowa. Pomijając walory użytkowe, stanowi ona dużą ozdobę. Rozwiązanie to z powodzeniem było stosowane od dawna w jednostkach drewnianych i doskonale sprawdza się również w konstrukcjach laminatowych. Kolejnym udogodnieniem jest montowany w lewej "hundce" wysuwany kambuz. Jego rozmiary są niespotykane w tej wielkości jachtach. Zapewnia możliwość niezwykle wygodnego gotowania, łatwy dostęp do garnków i składników spożywczych. Podczas pływania lub postoju, wsunięty w głąb koi, nie przeszkadza w kabinie. Ułatwia utrzymanie porządku i eliminuje konieczność upychania całej "kuchni" w jaskółkach i bakistach. Na pokładzie największą uwagę zwraca brak achtersztagu. Odpowiednie usytuowanie want pozwoliło usunąć ten element olinowania stałego, dlatego możliwe było zastosowanie rozbudowanego pełnolistwowego grota. Krótszy dzięki temu maszt jest o wiele łatwiejszy do stawiania i kładzenia, co w warunkach żeglugi śródlądowej ma niebagatelne znaczenie. Całą operację śmiało może przeprowadzić jedna osoba (bez potrzeby stosowania mechanicznego wspomagania). Ogromny achterpik i bakisty pozwolą pomieścić: kotwicę, cumy, odbijacze i inne przydatne na pokładzie sprzęty. Nie bez znaczenia jest też niewielka masa jachtu. Do sprawnego poruszania się po kanałach czy portach wystarczy 2-3 konny silnik zaburtowy. Waga gotowej do pływania łódki wynosi ok. 470 kg. Pozwala to na holowanie jej za niemal każdym samochodem. Śmiało można stosować przyczepki jednoosiowe. Zaznaczyć trzeba, że Karaś 520 jest produkowany z uwzględnieniem uwag przyszłych właścicieli. Możliwe są różne warianty zabudowy i wersje wyposażenia. | |
  | Mały jacht na każdą pogodę! |